Co zrobić gdy jedna mała sprawa strzępi ci nerwy?

Każdy ogół uzupełnia szczegół, lecz jest to drobinka, która niekiedy wpływa na sukces całości. Czasami jakaś śrubka czy uszczelka powoduje nieustanne kłopoty. Są takie momenty, że zaniechałbyś wszystko, a zmusza cię do takiego postępowania jeden szczegół, który rujnuje porządek rzeczy. Czasami przecież jedno zero odmienia wszystko. Dostajesz wyliczenie za telefon, przez niedopatrzenie miast liczby dwanaście tysięcy widnieje tam niespodziewana kwota: sto dwadzieścia tysięcy. Ogarnia cię furia, a najgorsze jest to, że ogólnie trafił ci się niedobry dzień. Tego typu „drobnostka” ciebie dobiła.

Być może w inny dzień roześmiałbyś się z tego błędu, lecz nie dzisiaj, aktualnie nie jest ci do śmiechu, tym bardziej, że dzwonisz na infolinię, a tam otrzymujesz info, że problem zostanie sprawdzona. Nie żadne zapewnienie w stylu: nasze niedopatrzenie, tylko Pani|Pan notuje skargę, będzie reklamacja. Jesteś przekonany, iż to ogromny błąd, lecz nie można tego natychmiastowo ocenić, bo wszystko należy dokładnie zbadać. Ty już jesteś jednak zdenerwowany na cały dzień, przez jedno głupie zero…

Kolejna wpadka. Masz własne studio, jesteś fotografem. Jesteś tam prawie cały czas, ponieważ jesteś typowym fotografem studyjnym. Niekiedy jednakże jesteś zmuszony wyrywać włosy z głowy, bo przykładowo takie trzpienie się gdzieś zawieruszają, tak samo pozostały sprzęt studyjny, jak uchwyty. Dobra oferta dla fotografów: popularne trzpienie. Już nawet zaakceptowałeś to, iż co jakiś okres padnie jakiś zasilacz studyjny, myślisz, wypadek, ale nie możesz zrozumieć tego, iż coś ci się gubi, drobny szczegół, który niszczy całą pracę, jest to destrukcyjne dla porządku dnia, wywraca do góry nogami cały plan… Nie denerwuj się i spójrz na zasilacze studyjne do studia.

A teraz okoliczność ż życia wzięta. Rozkręcasz baterię łazienkową, skręcasz, zamieniasz na nową. Wszystko okej, ale po włączeniu wody nagle zaczyna cieknąć. Niby drobnostka, głupia uszczelka, lecz gdzie ona się podziała, gdzie ona zniknęła. Szukasz poszukiwania w wannie, na podłodze, wołasz syna, który ma lepszy wzrok, aby ci pomógł, ale jej jak nie było, tak nie ma. Takie drobnostki, a psują cały efekt. Jeśli mówi się na coś drobnego, co sprawia zadowolenie, pozytywnie: mała rzecz a cieszy, to na coś złego powinniśmy mówić: mała rzecz a strzępi nerwy!